BIM na budowie – kiedyś, a dziś
BIM na budowie.
Cyfryzacja przyśpiesza i jest to pewne. Procesy technologiczne, które jeszcze parę lat temu mogły wydawać się abstrakcją, dzisiaj są powszechnie używane przez architektów, inżynierów, budowniczych, czy innych interesariuszy projektów. Zmiany są nieuniknione w każdej dziedzinie życia i również budownictwie, dlatego warto już dziś zgłębić temat innowacji, które niosą za sobą dzisiejsze technologie.
Zacznijmy od początku.
Już ponad 2000 lat temu powstawały piękne, monumentalne budowle na terenie np. Rzymu. Obiekty te wyróżniały się nie tylko nadzwyczajnym designem, ale również swoją wielkością i solidnością. W tych czasach raczej nie słyszano o, załóżmy, betonie zbrojonym.
Więc jak jest to możliwe, że tamtejsi budowniczowie konstruowali takie budowle?
A no dlatego, że wpadli genialny pomysł. Dodali do cementu… Pumeksu! i w ten sposób uzyskali beton lekki. Można powiedzieć, że ówczesne materiałoznawstwo weszło na zupełnie inny, wyższy level. Co spowodowała ta zmiana w materiałoznawstwie? Zwyczajnie – umożliwiło to budowanie/realizowanie dużych konstrukcji.
Spowodowało to zmiany w środkach produkcji, zmiany oczekiwań i zmiany w samych produktach.
Zmiany w środkach produkcji związanych z budownictwem.
Oznaczają to, że zapominamy powoli o projektowaniu na płasko (2D). W coraz większym stopniu możemy zauważyć powstawanie projektów w technologii 3D wykorzystując do tego tzw. Modele BIM, które są tworzone przy pomocy technologii BIM. Projekty wykonane w tej technologii to nie tylko obrazki, to przede wszystkim informacje potrzebne do dokładnego zrealizowania całego planu budowy. Są to informacje np. o materiale, kolorystyce, czy charakterystyce fizycznej. Projekt wygląda tak, a nie inaczej, ponieważ na etapie koncepcji zostały wykonane analizy. Np. przepływ powietrza wewnątrz sali operacyjnej. Jak wiemy, sala musi być całkowicie sterylna. Tak więc, te „kolorowe obrazki” świadczą o tym, że np. urządzenia użyte do wymiany powietrza spełniają (bądź nie) swoją rolę.
Zmiany w oczekiwaniach.
O co chodzi? Okazuje się, że dobry projekt przestaje wystarczać. To, że jako architekci, konstruktorzy, instalatorzy czy inżynierowie, przedstawimy, z naszego punktu widzenia, dobry projekt (czyli ekonomiczny, bez błędów), to nie znaczy, że jest wystarczający. Okazuje się, że to już trochę za mało. Ale co więcej możemy zrobić? Otóż zamawiający, bądź inwestorzy oprócz formy oczekują też dostosowania budynku do swoich potrzeb. Czyli budynki mają spełniać swoją bardzo konkretną rolę. Kwestia wyglądu często odchodzi na drugi plan.
Zmiany w produktach.
Aby zmienić temperaturę w pomieszczeniu, kiedyś trzeba było wstać, pójść do kotłowni i dorzucić kolejną porcję węgla. Obecnie, siedząc wygodnie w fotelu, wystarczy użyć urządzenia mobilnego do sterowania temperaturą, klimatyzacją, czy oświetleniem. Zauważmy korelację – zmiany w środkach produkcji wpływają na zmianę w oczekiwaniach, co z kolei wpływa na zmiany w produktach.